Sytuacja powinna być jasna w przyszłym tygodniu. Zgodnie z przepisami Prawa energetycznego przedsiębiorstwo energetyczne wprowadza taryfę do stosowania nie wcześniej niż po upływie 14 dni i nie później niż do 45 dnia od dnia jej zatwierdzenia i opublikowania przez Prezesa URE. To oznacza, że Prezes URE musi zatwierdzić taryfy najpóźniej 17 grudnia, żeby zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2020 r.
Wnioski o zatwierdzenie taryf na rok 2020 wpłynęły do Prezesa URE w połowie listopada. Jak Prezes URE wskazuje w komunikacie, dialog z przedsiębiorcami będzie trwał tak długo, jak długo regulator rynku nie będzie przekonany, że dany poziom taryfy odpowiada aktualnym warunkom rynkowym i odzwierciedla uzasadnione koszty działalności prowadzonej przez spółki obrotu. Bardzo prawdopodobne, że ceny rynkowe są znacznie wyższe od cen, których przyjęcia we wnioskach taryfowych będzie oczekiwał Prezes URE. Jednocześnie Prezes URE zaznacza, że nadrzędnym celem działań Prezesa URE jest równoważenie interesów profesjonalnych uczestników rynku – przedsiębiorstw energetycznych – i odbiorców energii, w tym przypadku gospodarstw domowych.
Pytanie, czy w aktualnym stanie rzeczy możliwe jest zrównoważenie interesów spółek obrotu i odbiorców końcowych energii przy jednoczesnym zatwierdzeniu taryf na poziomie rynkowym, tak, aby możliwe było pokrycie kosztów prowadzenia działalności przez sprzedawców. Wnioskowane przez spółki obrotu podwyżki cen prądu zapewne na poziomie średnio ok. 35%-45% (szacunek własny na podstawie kursów giełdowych), spotkały się z deklaracjami przedstawicieli rządu o podjęciu rozmów ze sprzedawcami w sprawie łagodzenia podwyżek, tak żeby odbiorcy mieli zagwarantowane jak najkorzystniejszy poziom cen.
Kwestią zasadniczą pozostaje jednak, czy w procesie zatwierdzania taryf uda się wypracować taki poziom cen i stawek opłat, aby jednocześnie zapewnić ochronę interesu odbiorców, a spółkom obrotu pokrycie uzasadnionych kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Taki model rozwiązywałby wszystkie problemy, tym bardziej, że wobec wzrostu cen energii na rynku hurtowym, podwyżka cen i stawek opłat na rynku detalicznym jest nieunikniona.
Sytuacja nie jest łatwa, a Prezes URE ma ciężki orzech do zgryzienia. Niewielkie podwyższenie cen energii będzie de facto stanowić ich kolejne „zamrożenie”, bowiem w kolejnych latach, wzrost rynkowego poziomu cen i stawek opłat będzie jeszcze większy.
Jednym z możliwych scenariuszy pozostaje także odmowa zatwierdzenia taryfy wnioskowanej przez spółkę obrotu. Jedną z przesłanek odmowy zatwierdzenia taryfy zgodnie z Prawem energetycznym jest brak zapewnienia przez taryfę ochrony interesów odbiorców przed nieuzasadnionym poziomem cen i stawek opłat. W przypadku nieosiągnięcia przez Prezesa URE porozumienia ze spółkami obrotu co do kształtu cen i stawek opłat możliwe jest podjęcie przez Prezesa URE decyzji o odmowie zatwierdzenia taryfy. I tutaj spółki obrotu stają przed sporym dylematem. Czy zgodzić się na ukształtowanie cen na poziomie poniżej uzasadnionych kosztów działalności, czy też czekać na odmowę zatwierdzenia taryfy a następnie dochodzić odszkodowania przed sądem?
Domaganie się przez Prezesa URE obniżenia cen we wnioskach taryfowych spółek obrotu, a tym samym zapewnienie niewielkiego wzrostu cen wydaje się nieuzasadnione, z uwagi na fakt, że hurtowe ceny energii wcale nie uległy obniżeniu w roku 2019, a w stosunku do cen z 2017 (baza do kształtowania obecnie obowiązujących taryf) znacznie wzrosły.
Punktem odniesienia do oceny, czy w 2019 r. nastąpił wzrost cen energii, nie powinny być ceny z roku 2018, lecz z roku 2017. Ustawę o Cenach zdecydowano się bowiem wprowadzić w odpowiedzi na wzrost cen w porównaniu z rokiem 2017. W związku z tym ocena, czy nadal mamy do czynienia z istotnym wzrostem cen energii powinna być dokonywana w odniesieniu do cen z roku 2017, nie zaś 2018, a więc do cen, które stanowiły podstawę zatwierdzenie obecnie stosowanych taryf.
Jeszcze między sierpniem a październikiem 2017 r. ceny produktów rocznych BASE_Y+1 (czyli z dostawą w roku 2018) utrzymywały się na poziomie ok. 200-220 PLN/MWh. Według danych z września 2019 r. cena produktu BASE_Y-20 wyniosła 272,12 PLN/MWh. Porównując wysokość tej ceny z ceną BASE_Y-18 z września 2017 (nie zaś z ceną BASE_Y-19 z września 2018), cena BASE_Y-20 we wrześniu 2019 była o ok. 36% wyższa od ceny BASE_Y-18 z września 2017 Według danych z listopada 2019 r. cena produktu BASE_Y-20 wyniosła 255,90 PLN/MWh. Porównując wysokość tej ceny z ceną BASE_Y-18 z listopada 2017 (nie zaś z ceną BASE_Y-19 z listopada 2018), która wyniosła 174,20 PLN/MWh, należy dojść do wniosku, że cena BASE_Y-20 w listopadzie 2019 była o ok. 32% wyższa od ceny BASE_Y-18 z listopada 2017.
Można zatem zauważyć, że ceny na RTT, na którym spółki obrotu w ramach produktów rocznych nabywają większość energii, wcale nie uległy obniżeniu w roku 2019 – nastąpił natomiast ich istotny wzrost, co pozwala stwierdzić, że pokrycie kosztów uzasadnionych prowadzenia działalności gospodarczej wymaga istotnego podwyższenia taryfy.
Z powyższego wynika zatem, że ustalenie cen we wnioskach taryfowych składanych przez spółki obrotu na podobnym poziomie jak w zeszłym roku lub jedynie z niewielkim wzrostem, nie znajduje uzasadnienia ekonomicznego. W roku 2019 nastąpił bowiem istotny wzrost cen energii elektrycznej na giełdzie w stosunku do cen z 2017 r., które stanowiły bazę do obecnie stosowanych cen taryfowych. Ustalenie cen we wnioskach taryfowych bez istotnego ich wzrostu będzie rodzić ryzyko, że taryfy nie będą zapewniać pokrycia kosztów uzasadnionych działalności gospodarczej przedsiębiorstw energetycznych.
Obowiązek kalkulacji taryf w taki sposób, by zapewniały pokrycie kosztów uzasadnionych działalności gospodarczej został przewidziany art. 45 ust. 1 pkt 1 Prawa energetycznego i ciąży zarówno na spółkach obrotu, jak i na Prezesie URE. Można zatem stwierdzić, że wnioski taryfowe z cenami, które nie zapewniają pokrycia kosztów uzasadnionych, byłyby sprzeczne z prawem (art. 45 ust. 1 pkt 1 Prawa energetycznego).
Podjęcie przez spółki obrotu decyzji o składaniu wniosków taryfowych z cenami niezapewniającymi pokrycia kosztów uzasadnionych rodziłoby ryzyko powstania po stronie członków zarządu odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu działania na szkodę spółki, a nawet odpowiedzialności karnej. Co więcej, takie działania mogłyby zostać ocenione jako naruszenie udzielonej koncesji.
Wydaje się zatem, że obecna sytuacja na rynku energii wcale nie jest mniej skomplikowana od tej sprzed roku, kiedy zdecydowano się na ustawowe „zamrożenie cen”. Ceny energii wcale nie uległy stabilizacji w roku 2019. Przedstawiciele rządu wskazują, że ceny energii dla roku 2020 nie zostaną zamrożone. Z kolei zatwierdzenie taryf przez Prezesa URE zgodnie ze sztuką oraz przepisami prawa skutkować będzie znacznym wzrostem cen energii. Czy w związku z powyższym będą podejmowane działania legislacyjne w kierunku wstrzymania wzrostu cen? Czy też po rocznej przerwie ich poziom będzie ustalony w oparciu o rynkowe czynniki – tak jak to ma miejsce w innych państwach Europy Zachodniej.